Niezdecydowanego faceta można traktować z przymrużeniem oka, możesz się z nim umawiać, jednak jeżeli wiesz że szybko się zakochujesz i angażujesz, to lepiej byłoby nieco ostudzić zapał i zerwać kontakty przynajmniej do czasu, aż on nie poczuje, że chce o Ciebie zawalczyć. Jeśli spodobał Ci się ten artykuł lub korzystasz z
A ja rozmawiałam z dupą z którą to niby kręcił przez telefon mój wtedy jeszcze facet, zadzwoniłam i zgłosiła się babka, mówię jej że to i tamto, ale grzecznie, a ona że nie znała
Wszystkie kłamstwa narcyza. Narcyz kłamie często, nie ma innego wyjścia. Bez kłamstw zagrożone jest przede wszystkim jego poczucie własnej wartości. Osoby narcystyczne bardzo często
Fast Money. Ewa S. patrzę, słucham,myślę... Temat: Mąż odszedł i co dalej? Anna M.: Mam nowinę! Wczoraj mąż przyjechał do mnie z okazji rocznicy ślubu... I został. Powiedział, że wreszcie zaznał spokoju... że żałuje, ale mimo wszystko coś go to nauczyło, że jednak tu jest jego miejsce. Na razie tyle powiem, resztę, jak tylko będę mieć czas. Jestem pełna podziwu dla umiejętności manipulacyjnych twojego męża Zdradzał cię przy otwartej kurtynie, bez słowa się wyprowadził nie podając adresu, kontaktował sie z tobą,gdy miał ochotę, dąsał sie i nie chciał rozmawiać a co uzyskał? Ochy i achy,ze raczył zostać Czy juz na zawsze,czy do następnego focha? Rewelacyjna historia-jak dla mnie :-)Ewa S. edytował(a) ten post dnia o godzinie 12:25 konto usunięte Temat: Mąż odszedł i co dalej? Anna M.: Mam nowinę! Wczoraj mąż przyjechał do mnie z okazji rocznicy ślubu... I został. Powiedział, że wreszcie zaznał spokoju... że żałuje, ale mimo wszystko coś go to nauczyło, że jednak tu jest jego miejsce. Na razie tyle powiem, resztę, jak tylko będę mieć się :)) gratuluję :)) rewelacyjna wiadomość :) wierzę, że się Wam ułoży. Temat: Mąż odszedł i co dalej? Mąż odszedł i co dalej? Dalej to trzeba temat zamknąć, bo ........... żyli długo i szczęśliwie. Małgorzata A. Żywiołu nie da się przewidzieć ....jestem żywiołem . Temat: Mąż odszedł i co dalej? Moje słowa zabrzmią : a nie mówiłam ;) Moje życzenia się spełniają :* Ciesze się bardzo bardzo i życzę Ci, żebyście oboje wysunęli z tego odpowiednie wnioski i nigdy więcej nie dopuścili do takiej sytuacji .życie jest zbyt krótkie, żeby je marnować . Życzę Ci, Wam miłości i szczęścia :) Temat: Mąż odszedł i co dalej? Minęły długie trzy lata od wydarzeń, o których tu pisałam. Moja historia na forum została niezakończona i pewnie dlatego co jakiś czas odzywają się do mnie kobiety/ dziewczyny, które w tym, co pisałam, odnajdują siebie i liczą, że dalej faktycznie było kolorowo i wspaniale. Szukają pozytywnych wzorców i wcale nie dziwię się, bo na etapie mojego życia, kiedy tu pisałam, miałam podobnie. Mało tego słuchałam rad tylko tych, które jasno wskazywały, co jeszcze mogę zmienić, żeby przypodobać się mężowi. Naprawdę wierzyłam, że się uda i faktycznie nie wyobrażałam sobie życia bez męża. Dlatego napiszę, co działo się dalej. Zdaję sobie sprawę z tego, że kiedy ktoś "na świeżo" przeżywa dramat, nie uwierzy i żyć będzie nadzieją, że jego przypadek jest inny i w tym właśnie przypadku wszystko potoczy się wbrew schematom. Ale nie potoczy się. Przeczytałam mnóstwo podobnych historii do mojej, mnóstwo sytuacji innych, a jednak podobnych. Nigdzie nie zdarzył się happy end. Zatem dalej nastąpił dwutygodniowy okres niby- szczęścia. Niby, bo uwrażliwiłam się na nastroje mojego pana i władcy, a on łaskawie mnie akceptował bądź nie. Po dwóch tygodniach odkryłam, że romans nadal trwa. A postawiłam tylko jeden warunek, kiedy mąż wrócił - ma zakończyć romans. Podobno zakończył, ale serce chyba nie dało rady. Potem przeżyłam najgorsze 11 miesięcy swojego życia. Mieszkaliśmy razem, spaliśmy razem, ale ona była cały czas obecna w naszym życiu. Niby wspólnie, ale jednak osobno zupełnie. Doszło do tego, że zaczęłam uciekać z własnego domu, nie chciałam z nim przebywać w jednym pokoju, bo to za bardzo mnie bolało. To i ta jego wiecznie skwaszona mina, wieczne niezadowolenie, tłumaczenie mi, jak oślicy, że przecież tylko przez jakiś czas mieszkamy razem itd. Bardzo się męczyłam z tym wszystkim. Potwornie. W każdym razie w końcu prosiłam go o wyprowadzkę, bo nie byłam w stanie żyć tak dłużej. W międzyczasie miałam zabieg in vitro. Ostatni. Miałam jeszcze zamrożone embriony i chciałam to zrobić, mimo tego, że już było źle. Dlaczego? Chyba żeby nie oszaleć. W każdym razie na transfer pojechałam z siostrą, a mąż nie był nawet zainteresowany moim samopoczuciem po. Kilka dni później włączył mnie do swojej rozmowy na Skype z tą kobietą. Nie muszę mówić, że in vitro się nie udało..;. Pani instruowała nawet męża w moich wydatkach na lekarza. I ja - idiotka - zrobiłam precyzyjne wyliczenie, co i jak wydałam. No dramat krótko mówiąc. Z perspektywy czasu wbrew pozorom oceniam, że chyba mi ten zły okres był potrzebny, bo do jego powrotu naprawdę byłam przekonana, że mój mąż jest dobrym człowiekiem i że to ja byłam tą złą w naszym małżeństwie. Nie, nie wybielam się, bo myślę, że moja postawa przyczyniła się do kryzysu w związku. Na równi z jego postawą. Natomiast nie przyłożyłam palca do jego zdrady. I do rozwodu. Zdrada była jego decyzją, a rozwód konsekwencją tej decyzji. Mąż wyprowadził się w marcu 2013 roku. Rozwód odbył się dopiero rok później. Pewnie nie odbyłby się do dziś, gdybym na niego nie nalegała. Nie miałam kasy na opłaty, dlatego ja nie składałam, ale naciskałam na męża. On nie chciał rozwodu, bo prawdopodobnie bał się, że będę chciała orzekania jego winy. Dowodów miałam mnóstwo. Nie zrobiłam tego, bo występowałam w sądzie sama, znów względy finansowe nie pozwoliły mi na wynajęcie adwokata. Bałam się samotnie przeprowadzać orzekania o winie, ale wywalczyłam dla siebie alimenty na 15 miesięcy i to wcale niemałe. Od roku nie mam żadnego kontaktu z człowiekiem, który był moim mężem. I choć kiedyś nie wyobrażałam sobie życia bez niego, dziś nie wyobrażam sobie życia z nim. Albo z tym kimś, kim okazał się naprawdę. Szkoda, że doszło do zdrady, do tego wszystkiego w ogóle, ale skoro już doszło, to nie żałuję, że się rozwiodłam. Raczej jednak ta zdrada i inne - przy wiedzy, którą mam teraz - kładłaby się cały czas na moim życiu cieniem. Na dłuższą metę męczyłabym się. Dziś generalnie jestem szczęśliwą kobietą, od roku spotykam się z kimś interesującym. Jestem niezależna, sytuacja finansowa znacznie mi się poprawiła. Lubię swój dom, lubię siebie i dobrze mi tak, jak jest :) Co mogę poradzić kobietom w podobnej sytuacji? Odciąć się zupełnie. Uciąć jakikolwiek kontakt i zacząć mozolnie układać sobie swoje osobiste życie. To jest jedyna recepta na sukces. Jaki by on nie był. Temat: Mąż odszedł i co dalej? To przykre, że wciąż kolejne kobiety popadają w bagno, w którym i ja się swego czasu znalazłam... Zaglądam tu bardzo rzadko i za każdym razem znajduję kilka maili od różnych dziewczyn z pytaniem, co było dalej. Ostatnio byłam tu co najmniej 8 miesiecy temu, więc nie będę odpisywać każdej, bo niektóre maile są tak stare, że nie wiem, czy autorki zagladają tu jeszcze. Pokrótce parę słów o tym, co jest teraz... Męża widziałam ostatnio 3 lata temu. Z tego, co wiem, jego towarzyszką życia jest kobieta, z którą mnie zdradził. Ja dzień po ostatnim spotkaniu z mężem poznałąm człowieka, który od pół roku jest moim mężem :) Mieszkam w USA, buduję swoje życie zupełnie na nowo i ... cieszę się z tego, co mam na tę chwilę :) Dziś wiem, że rozwód to nie zawsze porażka. Czasem to krok ku nowemu... ciekawemu życiu. Temat: Mąż odszedł i co dalej? moja żona się rozwiedzie. Kłóciliśmy się i kłóciliśmy bez przerwy od dnia poczęcia naszego pierwszego dziecka, bez miłości i zaufania, więc rozwiodła się ze mną. I wszystkie te próby, próbowałem różnych środków, żeby ją odzyskać, próbowałem też kilku innych czarowników w Stanach Zjednoczonych, ale żaden z nich nie mógł przywrócić mi sandry. Tylko sid dr Sharaja zagwarantował mi pilne 48 godzin rzucania zaklęć, a on zapewnia mnie, że moja żona będzie ze mną ponownie. Piszę, aby podziękować i głęboką wdzięczność za dotrzymanie obietnic i za wykorzystanie swoich uzdolnionych i wielkich mocy, by przywrócić go do domu. Byłem podekscytowany wiedząc, że specjalizujesz się w łączeniu Kochanków. Dziękuję, Panie, za pomoc w najgorszych czasach mojego życia, za bycie tak wspaniałym rzucającym zaklęcie i za to, że dał mi zaklęcie miłosne, które przyniosło mi tyle radości w moim małżeństwie. Moja żona wróciła i obiecuje, że już nigdy mnie nie opuści. Jeśli wątpisz w jego zdolność, zaufaj mi. Powinieneś zaryzykować. Opłaca się w sposób, którego nawet nie wyobrażasz sobie. Jeśli jesteś tam teraz i potrzebujesz potężnego i pilnego zaklęcia miłosnego, aby przywrócić swojego byłego grzecznego kontaktu, sharajasid@
Wróć do listy porad Co można poczuć dowiadując się o tym, że ktoś, kogo kochamy, powoli odchodzi? Trudno chyba nawet nazwać tę mieszankę, która kłębi się w sercu: pragnienie pomocy, a zarazem ból i bezsilność. Jak się zachować w takiej sytuacji na co dzień? Informacja o śmiertelnej chorobie naszego przyjaciela lub członka rodziny jest jak cios. Rujnuje nasze plany, marzenia i usuwa grunt spod stóp. Dalsze życie bez drugiej osoby, wydaje się za trudne, zbyt bolesne. Kiedy jesteśmy z kimś w tak bliskich relacjach, wydaje się, że przejmujemy jego emocje. W takiej sytuacji czujemy w pewnym stopniu również jego ból i strach. Nie chcemy, aby nasz przyjaciel cierpiał. Nie chcemy, aby odszedł. Czy można być silnym, kiedy bliska osoba umiera? Jak się zachować w obliczu bólu? Naszych emocji nie można kontrolować. W pierwszej chwili ludzie mogę reagować różnie. Od płaczu, po zaprzeczenie. Te emocje w końcu opadną, a my musimy być dalej, dla tej drugiej osoby. To w końcu ona - nie my - usłyszała diagnozę. Rolą przyjaciół i rodziny jest okazać wsparcie, być przy drugiej osobie. To bardzo ważne, aby pamiętać, że w takiej sytuacji to my jesteśmy dla tej osoby, a nie ona dla nas. Bywa tak, że niektóre osoby reagują ucieczką. Ignorują bliską osobę, starają się odciąć od jej bólu. W ten sposób sprawiamy nie tylko przykrość, ale przede wszystkim narażamy drugą osobę na dodatkowe cierpienie. Czasem jednak jest tak, że to nasz bliski stara się od nas odciąć - wydaje jej się, że oszczędzi wszystkim widoku swojego bólu i strachu. W takich chwilach warto jasno zaznaczyć, że chcemy być przy drugiej osobie, chcemy przeżyć z nią ten trudny czas i znaleźć odrobinę dobra i zapewnić jej trochę radości. Od skrajności do skrajności Jak piszą Margaret Stroebe i Henk Schut "zarówno zbyt duży, jak i zbyt mały smutek może być szkodliwy" (Margaret S Stroebe, Henk Schut, The Dual Process Model of Coping with Bereavement: A Decade On). Nie powinno się ignorować choroby przyjaciela. Udawać, że nie ma problemu, a nadchodzące odejście jest dla nas niewidoczne. Takie zachowanie może wywołać w drugiej osobie przeświadczenie, że nikomu na niej nie zależy, że nikogo nie interesuje. Z drugiej natomiast strony, informacja o śmierci, nie musi oznaczać, że nasz bliski nie chce już nigdy więcej zaznać radości, uśmiechu i miłych chwil. Wiecznie płaczący przyjaciele i rodzina, którzy opłakują śmierć, która jeszcze nie nadeszła, może wywołać u takiej osoby różne emocje. Po pierwsze to ona przejmie na siebie obowiązek wspierania i pocieszania. Po drugie może czuć się winna, że opuszcza bliskich, że sprawia im tym dodatkowy ból. Dlatego tak ważne jest, aby obserwować drugą osobę - być z nią. Kiedy ona będzie chciała płakać, wspólne łzy będą wsparciem i podporą. Kiedy będzie pragnąć chwili szczęścia, można zaoferować jej swój uśmiech i dobro. Żałoba przed śmiercią Ciężar, jaki spada na osobę, która słyszy diagnozę, są niewyobrażalne. To ona - nie nikt inny - musi pogodzić się z odejściem. To dla tej osoby kończy się cały świat. Dlatego może ona potrzebować przyjaciela, drugiego człowieka, który spędzi z nią te ostatnie chwile, da chwile radości. Osoba, która pozwoli na krótką chwilę zapomnieć o nieuniknionym, jest bardzo ważna. Pożegnanie i nadzieja Nie ma skali, która zmierzyłaby ból ludzi, którzy spotykają się ze stratą. Wiele osób żałuje, że nie powiedziało czegoś przed odejściem ukochanej osoby. Te ostatnie chwile z osobą, którą kochamy, powinny być wypełnione miłością, aby nie żałować niewypowiedzianych słów. W sercach wszystkich ludzi zawsze obecna będzie nadzieja, która podpowiada, że wszystko się jakoś ułoży, że będzie dobrze. Dlatego nie warto ukrywać swoich emocji. Swoimi obawami można się dzielić z innymi bliskimi, którzy przeżywają to, co my. A dla tej osoby trzeba po prostu być. Zobacz również: 🡆 Zwrot kosztów pogrzebu
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2014-03-10 09:42:11 Przyjaciółka93 Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-03-09 Posty: 40 Temat: Do facetów którzy żałują rozstaniaMożecie opisać swoją historie i to po jakim czasie zaczęliście żałować i co z tego wszystkiego wyszło? 2 Odpowiedź przez gumalalala 2014-03-10 09:45:55 gumalalala O krok od uzależnienia Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-02-17 Posty: 69 Odp: Do facetów którzy żałują u mnie do definitywnego rozstania doszlo wczoraj...niby dlatego ze go oklamalam(niby bylam na imprezie z jego kolegami)ale cos zwiazek od dawna sie rozspadal..klotnie jego nie wracanie...ciezko mi ale dochodze do wniosku ze musze isc dalej mam dziecko(nie jego)przeczytaj moje watki i zobaczysz jaka trudna sytuacje mialam ..bicie picie palenie itp.. 3 Odpowiedź przez Przyjaciółka93 2014-03-10 13:07:22 Przyjaciółka93 Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-03-09 Posty: 40 Odp: Do facetów którzy żałują rozstaniaWidzę ze mało tu facetów którzy żałują 4 Odpowiedź przez Zyczliwy 2014-03-10 13:42:40 Zyczliwy Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-03-09 Posty: 1,381 Odp: Do facetów którzy żałują rozstania Kazdy facet zaluje predzej czy pozniej. Nawet jezeli nie do koncs byla to jego wina. Moja historia opisana jest w innym temacie do ktorej zachecam do przeczytania. Ja osobiscie od razu zaczalem zalowal i cierpiec i mysle ze ze duzo pracy w to wlozylem naprawde lecz ona zwyczajnie sie znudzila tym zal dalej jest ale nie do siebie tylko ogolnie. Wplywu zadnego na to nie mialem rozmowy nic nie daly. "Nie rób priorytetu z kogoś, dla kogo jesteś tylko opcją" 5 Odpowiedź przez Przyjaciółka93 2014-03-10 17:02:38 Przyjaciółka93 Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-03-09 Posty: 40 Odp: Do facetów którzy żałują rozstaniaMoja historie tez można przeczytać w innym wątku:) ciekawi mnie czy on bedzie żałował czy nie. Narazie minął tydzień i wszystko wskazuje na to ze w ogóle nie zaluje 6 Odpowiedź przez olivia1992 2014-03-10 17:14:50 olivia1992 Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-02-17 Posty: 30 Odp: Do facetów którzy żałują rozstaniaznam przypadek gdzie facet zerwal z dziewczyna i po paru GODZINACH zaczal tego zalowac- probowal to naprawic, a ona uniosla sie (chyba honorem) i za zadne skraby wrocic do niego nie chciala, znalazla sobie innego a on biedny cierpi chyba z trzeci czy czwarty rok, z zadna dziewczyna mu nie wychodzi bo nadala ja kocha, nie moze sobie tego sumie tez do konca nie wiadomo jak bylo- gdyby go na prawde kochala wtedy, to po takim bnlaganiu wrocilaby do niego, ale szczerze to podziwiam ja gdy cos do niego czula a tak sie zawziela, dala facetowi nauczke, ze tak po prostu sie nie zrywa 7 Odpowiedź przez iceman 2014-03-10 18:25:42 iceman Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-03-04 Posty: 353 Odp: Do facetów którzy żałują rozstania Jedna osoba nie może jednoznacznie dać Ci obrazu zachowań całej grupy facetów. Po pierwsze to jak pisałem idź na siłownię, zajmij się sobą. Nic Ci nie da ciągłe zadawanie pytań i myślenie tylko o nim. Postaraj się powoli poprzedni związek zakończył się bo uznałem że nie pasujemy do siebie, zresztą ona też uznała że się wypaliło i wszystko jest ok, nie tęsknię, mamy kontakt, ona ma nowego faceta ja nową dziewczynę. Jesteśmy dobrymi bardzo zaangażowałem się w związek i niestety doszło do tego że wisi na włosku. Żałuję błędów i staram się go powoli naprawiać. Niestety nie zawsze można znaleźć proste odpowiedzi, możemy postawić hipotezę że on kogoś ma i co wtedy? Dopóki nie znajdzie się w Twojej sytuacji to nie będzie żałował, bo tak wybrał i widocznie jest mu tak dobrze. Cold as ice 8 Odpowiedź przez zwiazkowy_len 2014-03-10 18:29:45 zwiazkowy_len Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-01-07 Posty: 193 Wiek: 28 Odp: Do facetów którzy żałują rozstaniaTa, a ja żałuję kontrolowania po rozstaniu, mając nadzieję, że któregoś dnia byśmy się zeszli. Dziś ostro dałem ciała. Tak bardzo, że postanowiłem czekać aż sama się odezwie, dać jej odetchnąć, jakbyśmy się nie znali. Odezwie się na pewno, bo mamy wspólnego psa, a żadne go nie odda. Niby mam spokój duszy teraz, nie wkręcam sobie, nie wymyślam scenariuszy, po tej rozmowie. Ale z drugiej strony jestem strasznie zły na siebie za to, bo to może być gwóźdź do trumny. Póki co na obecną chwilę to wolę być zły na siebie, przynajmniej jest w miarę spokój na sercu. Pewnie za jakiś czas spokój znowu runie. Środek doraźny. Leczenie bez rozpoznania...Idę psa tresować, żeby nie siedzieć w czterech ścianach widząc jej "zjawę" w każdym kącie. Pierwsze lekcje 9 Odpowiedź przez pokonana1 2014-03-10 18:33:04 pokonana1 O krok od uzależnienia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-11-11 Posty: 61 Wiek: blisko 40 Odp: Do facetów którzy żałują rozstania Mój mąż odszedł do kochanki 9 miesięcy temu i nie widzę, żeby żałował, mało tego mam wrażenie, że on wcale nie zdaje sobie sprawy jak mnie i dzieci skrzywdził, w czym ja widzę problem, chciałby mieć we mnie koleżankę, ale ja nie umiem za bardzo go kochałam (kocham), za dużo krzywdy mi zrobił, kłamał , oszukiwał i wracał do domu od kochanki, dopóki mleko się nie się rozlało to tylko raz usłyszałam, że mam mu dać czas do końca tygodnia, żeby zobaczył może co stracił (taki banał).A po 2 dniach smsem przedstawił mi swoje warunki (ile będzie płacił i takie tam).I tak żyje sobie do ja zamiast inwestować w siebie to ciągle zastanawiam się nad nim, i ciągle liczę na to, że będzie cierpiał, bo z nim już nigdy nie będę. Skoro ja i dzieci byliśmy dla niego mniej ważni niż nowa dupa, to ja dziękuję za takiego faceta. I jeszcze jedno muszę napisać, że już WIEM, że kocham ZŁUDZENIE a nie człowieka z którym żyłam naście lat, bo tamten kochał mnie i dzieci i nie zrobiłby nam tej krzywdy. 10 Odpowiedź przez Damiann 2014-03-10 18:45:19 Damiann Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-02-15 Posty: 388 Odp: Do facetów którzy żałują rozstania Chyba za wiele nie ma takich facetów co żałują rozstania, moja obecna jest moją pierwszą wiec nie przeżyłem jeszcze rozstania to nie wiem jak to jest, choć czuję że na tle moich kolegów nalezę do tych znacznie wrażliwszych tj empatycznych osób. Traktuj innych tak jak byś chciał żeby ciebie traktowano. 11 Odpowiedź przez tomekatomek 2014-03-10 18:59:38 tomekatomek Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-02-22 Posty: 72 Wiek: 24 Odp: Do facetów którzy żałują rozstania 12 Odpowiedź przez Zyczliwy 2014-03-10 19:05:18 Zyczliwy Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-03-09 Posty: 1,381 Odp: Do facetów którzy żałują rozstania Kazdy kto kochal choc przez chwile predzej czy pozniej bedzie zalowal jeden po minucie inny po 7 latach taka prawda. Moja byla zerwala ze mną dwa razy za kazdym razem juz po tygodniu mocno zalowala. Za pierwszym razem przetrzymalem ją i bylo pozniej dobrze. Za drugim razem zaczalem skakac nad nia jak sie zorientowala ze zle zrobila i to byl blad. Bo teraz ja cierpie a ona ma satysfakcje i swiadomosc ze w kazdej chwili do mnie moze wrocic. "Nie rób priorytetu z kogoś, dla kogo jesteś tylko opcją" 13 Odpowiedź przez ananaasowa_ 2014-03-10 19:24:28 ananaasowa_ Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-09-22 Posty: 1,091 Odp: Do facetów którzy żałują rozstania Przeczytałam Twój poprzedni wątek. Każde rozstanie jest inne i nie ma co generalizować. Twój były nie żałuje, a inny facet będzie żałował. I to nie zmieni NIC w Twojej sytuacji. Więc radzę przestać krążyć wokół tematu . To tak jakbyś się sama po tyłku kopała. Odpuść... " Sometimes you have to be your own hero..." 14 Odpowiedź przez flores18261 2014-03-11 20:15:56 Ostatnio edytowany przez flores18261 (2014-03-11 20:16:21) flores18261 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: Kucharz Zarejestrowany: 2010-11-24 Posty: 2,285 Wiek: 1984/5/06 (Bliznięta) Odp: Do facetów którzy żałują rozstania Ja odpowiem w imieniu mojego byłego faceta.... W maju mija dokładnie 4 lata jak nie jesteśmy razem.... Pamiętam jak za nim płakałam dnie i noce , ból rozrywał mi serce. Od roku odzywa się do mnie dzwoni często do mnie powtarza mi za każdym razem , ze żałuje naszego rozstania.... Ostatnio stwierdził , że wszystko działo się za szybko...Wymyślił brak chemii a na prawdę chodziło o brak kasy stwierdziłam , ze nie umie rządzić własnymi pieniędzmi .... Nie zdradziłam On chyba mnie też... Nasz związek był na odległość On w Anglii Ja w Polsce brzmi to jak jakiś rodzaj meczu.... Cały czas mieszka w Anglii chciałby abym wróciła do Niego... ale z drugiej strony wrócić chciałabym ale nie do takiego życia... Ale wiem , ze nie ma tam dla mnie miejsca i chyba u jego boku też.... Bo co to za życie nie znam języka i nie ma pracy tam dla mnie , może nauka języka ok mogłabym się zmobilizować... Czasami się nad nim zastanawiam ale już sama nie wiem czego Ja chce niby za nim tęsknie ale jak mam poniżej napisane w Avatarku " Najgorzej być nikim dla kogoś kto jest dla Ciebie całym światem ... ' Nie chcę się znowu tak czuć. Zauroczenie Tobą przeistoczyło się nagle w kxxx silną miłość. ? Namiętności Jego pocałunku nie da się ubrać w słowa. Za każdym razem jest coraz bardziej niesamowity. Bez Ciebie nie chcę przeżyć ani jednej chwili, bo nie ma nikogo takiego jak Ty. ONLY GOD CAN JUDGE ME 15 Odpowiedź przez Sam ze sobą 2014-03-11 22:03:22 Sam ze sobą Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-02-21 Posty: 5 Odp: Do facetów którzy żałują rozstania moim przypadku mija rok odkąd jestem się normalnie żyć, oddaje się pracy i planami z nią związanymi. Jednak kiedy tylko mam dłuższe "wolne" od wszelkich zajęć, ciągle wracam do tego co było... Przyznam, że żałuję rozstania jak cholera. 16 Odpowiedź przez Przyjaciółka93 2014-03-11 22:16:25 Przyjaciółka93 Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-03-09 Posty: 40 Odp: Do facetów którzy żałują rozstaniaA kto zerwał? Moze odpisz jak to było u ciebie 17 Odpowiedź przez zakochanawiosna 2014-03-11 22:29:22 zakochanawiosna Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-01-27 Posty: 132 Odp: Do facetów którzy żałują rozstaniaflores18261 "Najgorzej być nikim dla kogoś kto jest dla Ciebie całym światem .." muszę pzyznać, że bardzo mądre słowa, dają wiele do myślenia zarówno tym co zostali porzuceni i tęsknią, jak i tym co do wątku tutaj myślę,że facet pożałuje, ale tylko wtedy gdy kochał swoją byłą partnerkę. Jeżeli w ich związku nie bylo nigdy miłości, a zwykłe "to coś" facet raczej nie poażałuje. Nie wiem jak było w przypadku autorki( nie przeczytałam jej wcześniejszych wątków), ale czasem jest tak, że facet mimo iż zaluje rozstania nie przyzna się do tego. 18 Odpowiedź przez marioosh666 2014-03-11 22:29:47 marioosh666 Zbanowany Nieaktywny Zawód: anti-LGBTQQICAPF2K+ activist Zarejestrowany: 2010-11-15 Posty: 3,556 Odp: Do facetów którzy żałują rozstania Prawdziwy facet nigdy nie żałuje rozstania, bo jak kobieta mu odpowiada to z nią nie zrywa Nobody Is Born Gay - GOD 19 Odpowiedź przez Sam ze sobą 2014-03-11 22:39:40 Sam ze sobą Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-02-21 Posty: 5 Odp: Do facetów którzy żałują rozstania Heh...Kto zerwał?Generalnie zacząłem wymyślać i stwarzać niepotrzebne problemy(miałem niemałe problemy z zazdrością, które starałem się ukrywać).Dzień po dniu, kłótnia po kłótni, kolejna przykrość, którą wyrządziłem...Aż pewnego dnia po prostu spytała już z bezsilności, ze łzami w oczach, czy ma i wszystko. Nie wiem dlaczego ale twierdziłem, że lepiej będzie jeśli odejdę i nie będę Jej niszczył już później, na początku mieliśmy jakiś tam kontakt. Wyrzucaliśmy sobie nawzajem żale itd, była nawet możliwość powrotu. Ale nadal obstawałem przy swoim założeniu. Jak się okazuje z upływem czasu, błędnym założeniu. No ale cóż...Żałuję po prostu. Mogłem poprosić o pomoc i "zawalczyć".Dziś to już musztarda po obiedzie. Czy jakoś tak...Użalanie się nad sobą i myślenie. A chciałbym się uwolnić od tego. 20 Odpowiedź przez Przyjaciółka93 2014-03-11 22:56:41 Przyjaciółka93 Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-03-09 Posty: 40 Odp: Do facetów którzy żałują rozstaniaMysle ze łączyła nas milosc. Niestety według niego uczucie sie wypaliło i przestał mnie kochać. Minął tydzień moze to mało ale mysle ze on nie zatęskni a niby zawsze kochał mnie tak szczerze a tu nagle koniec i nic nie czuje 21 Odpowiedź przez Wszystkienickisazajete 2014-03-11 23:05:31 Wszystkienickisazajete Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-02-16 Posty: 7 Wiek: 23 Odp: Do facetów którzy żałują rozstaniaU mnie minęło 1,5 miesiąca... spię, płaczę, pije rano, pije wieczorem chce umrzećALECały czas walczę i działam! Dopóki jest iskierka nadziejii to będę żył i walczyłNie wiem jak to się skończy, nie zależy mi na niczym. Bez niej nic nie ma sensu, a gdy odzyskam ją, wszystko stanie się kolorowe i odzyskam też siebie i wszystko 22 Odpowiedź przez Damiann 2014-03-11 23:39:34 Damiann Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-02-15 Posty: 388 Odp: Do facetów którzy żałują rozstania marioosh666 napisał/a:Prawdziwy facet nigdy nie żałuje rozstania, bo jak kobieta mu odpowiada to z nią nie zrywa Nie sugeruj że kobiety pochopnie odchodzą bo jest wręcz odwrotnie, patrz toksyczne związki, gdy kobieta zerwie a on będzie chciał to wtedy będzie żałować. Traktuj innych tak jak byś chciał żeby ciebie traktowano. 23 Odpowiedź przez wczesna 2014-03-12 00:39:32 wczesna Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-06-11 Posty: 340 Odp: Do facetów którzy żałują rozstania Sam ze sobą, nigdy nie jest "musztarda po obiedzie", zobacz ile tu jest dziewczyn, które latami siedzą, gryzą pięści z bólu i wyglądają, czy aby nie chciał do mnie wrócić, albo chociaż przeprosić po czasie. Ja chyba też każdego - no, całych dwóch, od których odeszłam, i to jeszcze za gówniarza. Życie jest popieprzone, a uczucia jeszcze bardziej, powtarzam to od kiedy trafiłam na to forum 24 Odpowiedź przez mała zołza 2014-04-07 11:51:15 mała zołza Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-02-19 Posty: 2 Odp: Do facetów którzy żałują rozstania witam być może obecnych mężczyzn (a i kobiety oczywiście) ;]może ktoś mi wyjaśni postępowanie mojego byłego. Rozszedł się raz- smsem ( mężczyzna 28 lat ;] ), wrócił, obiecywał kwiatki dzbanki, że wszystko zrozumiał, że nie chce innej, tylko ja, zrobi wszystko..na moje pytanie co wtedy sobie myslales? - nie wiem, nie mam pojęcia byłem glupi. standardowa gadka. Mineło półtorej tygodnia...atmosfera w domu sie pokrzywiła, bo wstał lewą nogą nic mu nie pasowało ( to chyba jego owe staranie było by było juz cudownie), to i mi przez cały dzień się nie uśmiechało, pod wieczór wracamy od znajomych, on zdziwiony czemu mam zły humor, wyjasniłam a on znów , bum ! " nie możemy się dogadać, to koniec" i sie nie odzywa do tej pory. Na mojego smsa ( bo telefony odrzucał) dlaczego postapił tak samo jak ostatnio? otrzymała odpowiedz: wez sie ze za tydzien znow będzie powtórka z rozrywki, panowie, wyjaśnijcie mi , co w tym MÓZGU siedzi bo ja już nie ogarniam. 25 Odpowiedź przez trololo11 2014-04-07 14:13:18 trololo11 Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-02-19 Posty: 41 Odp: Do facetów którzy żałują rozstania Witam,moja historia również jest opisana w osobnym wątku, więc tutaj tak zacząłem żałować (zerwała ona)? Prawie natychmiast, a najbardziej wtedy, kiedy po kilku dniach zdałem sobie sprawę, że to może być ostateczne, że to nie kłótnia, która się rozwiąże, tylko że naprawdę się rozejdziemy i nie wrócimy. A kiedy jakieś 3 tygodnie później spotkałem się z nią pierwszy raz od tego czasu (miałem sesję, ona w innym mieście), kiedy siedziałem u niej w domu tak jak setki razy dotychczas, a ona była ubrana byle jak, bez makijażu, włosy związane i siedziała w książkach ucząc się, uświadomiłem sobie że nie wybaczę sobie tego nigdy, jeśli nie spróbuję o nią zawalczyć. No i właśnie to trwa, liczę na happy end. Ale po Twoim wątku widzę, że to on zerwał więc nie wiem, czy w jakikolwiek sposób Ci pomogłem.@Przyjaciółka93 - życzę Ci, żeby zaczął żałować, chociaż nie jestem w stanie przewidzieć, jak to się skończy. Powodzenia! Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
czy facet żałuje że odszedł